Zwracamy się do wszystkich władz naszej umiłowanej Ojczyzny z apelem i petycją, której celem jest wzmocnienie obrony Matki Naszej – Polski.
W tych trudnych czasach zawieruchy, niepokojów, wciąż nowych zagrożeń i niebezpieczeństw, wszyscy świadomi obywatele powinni zjednoczyć się w wysiłkach, aby jak najlepiej chronić to, co dla nas najcenniejsze.
Wojna to nie tylko bitwy. Wojna to także logistyka i całe zaplecze z nim związane. Zniszczenie zapasów wroga uniemożliwi mu prowadzenie skutecznych działań wojennych. Ale nie tylko braki w amunicji, broni, wyposażeniu czy mózgach kiepskich dowódców wrogich nam armii przyczyniają się do porażki.
Żadne wojsko nie będzie walczyć bez jadła i napitku (zwłaszcza wojska naszych prawie braci).
Pozbawienie wojsk zapasów żywnościowych uniemożliwi im prowadzenie jakichkolwiek działań, a naszej Niezwyciężonej Armii pozwoli na odniesienie łatwego zwycięstwa (które i tak nie byłoby trudne).
W tym celu, dla wspomożenia wysiłku naszych niezwyciężonych Wojsk apelujemy o utworzenie cywilnej Armii Antyaprowizacyjnej.
Specjalnie wyselekcjonowani ochotnicy, działający na tyłach wroga, będą pozbawiać wroga jego zapasów. Niezależnie od smaku, zapachu i ilości. Od rodzaju i konsystencji. MRE, fastfoody i ogwiazdkowane miejsca rozpusty – nic nie uniknie pustoszącej siły żołądków AA.
Ani gluten, ani wege nie staną na drodze tej niszczącej siły. Żaden alkohol, bimber, nalewka, ni inna owocówka nie unikną anihilacji w wyćwiczonych przewodach pokarmowych.
Powołanie tego rodzaju sił wydaje się niezbędnym krokiem osiągnięcia strategicznej przewagi.
Potrzeba nam jedynie zapewnienia regularnych treningów z niszczenia zapasów. W różnych warunkach i miejscach. Przy użyciu różnych technik i środków technicznych.
Niezbędne będą wyjazdy w miejsca możliwych działań operacyjnych, lecz członkowie AA – jako cywile – nie będą podlegać miejscowym ograniczeniom dotyczących poruszania się obcych wojsk – także w obliczu konfliktu.
Bracia, rodacy, Polacy. Zeżryjmy zapasy wroga!
#wpisujciemiasta